Forum

 Muzułmanin a mahometanin a islamista.

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
maciej




Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Wto 23:30, 21 Sie 2007    Temat postu: Muzułmanin a mahometanin a islamista.

Pragnę rozbić dyskusję toczoną w topicu o "Pasji" i "Ostatnim kuszeniu Chrystusa" na kilka tematów, aby odciążyć tamten. Mam nadzieję, że to dobry pomysł. Zacznijmy więc od wyjaśnienia pewnych nieścisłości.

Wikipedia nie jest najlepszym źródłem, ale niech zostanie tu przytoczona:

Muzułmanin (z arab. muslim) - wyznawca Allaha.

W Koranie termin ten odnosi się nie tylko do wyznawców religii muzułmańskiej, lecz do wszystkich, którzy "poddali się woli Boga". Koran również określa Abrahama i Jezusa jako muzułmanów.

Nieprawidłową nazwą jest często spotykane w całej Europie określenie 'mahometanin'. Całkowicie błędne jest 'wyznawca Mahometa', ponieważ Mahomet jest uznawany za proroka, a nie za boga. Oba określenia urażają uczucia religijne muzułmanów, gdyż skupianie większej uwagi na Mahomecie niż na Allahu uznawane jest za "przydawanie towarzyszy Allahowi", czyli pogwałcenie pierwszego filaru islamu, czyli najcięższy grzech.

Wyraz muzułmanin według ww. definicji (czyli jako wyznawcę islamu) piszemy małą literą, natomiast wielką literą (Muzułmanin) wówczas, gdy mówimy o przedstawicielu grupy etnicznej w byłej Jugosławii (patrz: Bośniacy).


Tako rzecze Wielka Wiki!

Cytat:
Oczywiście mogę z miłości do bliźniego starać się unikać takiego sformułowania. Nie wiedziałem nawet, że może ono mieć znaczenie pejoratywne. (...) Cóż, znaczenie słów i symboli zmienia się z czasem, jednak nie uważam, żeby w przypadku „mahometanizmu” można tu było mówić o bluźnierstwie.


A jednak drogi Hiobie! Nie wiele wiem o muzułmanach i Islamie, ale jeżeli to co napisane jest w wikipedii to prawda, nie ma nad czym dyskutować.
Piszesz jeszcze o ewolucji znaczenia słów i symboli. Tak, te przeklęte media. A raczej niski poziom przygotowania ludzi w nich wystęujących. Moim zdaniem to one są za to odpowiedzialne. Zamieniają nieuniknioną ewolucję w rewolucję. Wiesz, jak długo się zastanawiałem dlaczego ci biedni naukowcy zrobili się tak agresywni? "Tu islamista się wysadził". "Tam komuś islamista obciął głowę". "Amerykanie odpierają ataki islamistów". Według strony wiez.com.pl:

islamista

– w języku polskim tradycyjnie „znawca, badacz islamu” (nazwa dziedziny nauki; islamistyka, stąd Zakład Arabistyki i Islamistyki na UW); z początkiem lat 90. XX w., czyli od czasu wydarzeń związanych z atakiem Iraku na Kuwejt, wyraz ten zagościł na łamach prasy w błędnym, skalkowanym z języka angielskiego znaczeniu „fundamentalista muzułmański”, a czasem używany bywa jeszcze błędniej na określenie wszystkich muzułmanów (podobnie jak wyraz „islamita, islamici”).


Zapraszam do komentowania wątku. Chociaż właściwie chyba nie ma co tu komentować. Jeżeli rzeczywiście tak jest, proponuję w ciągu kilku dni zamknąć wątek a potem go skasować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiob
Administrator



Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Północna Karolina, USA

PostWysłany: Śro 6:38, 12 Wrz 2007    Temat postu:

Wiesz, czym innym czasem są opinie politycznie poprawnych ekstremistów, a czym innym zasady języka. Na Murzyna nie można już powiedzieć, że jest czarny, bo to stało się obraźliwe. Murzyn teraz jest African American i wychodzą takie knoty, jak ten, gdy sprawozdawca amerykańskiej telewizji donosił z Francji, że młodzi "African Americans" podpalali samochody. Tylko skąd się tam wzięli "Americans", jak to byli francuscy czarni?

To tak, jak z gazetą, która kiedyś nazywała się Polski Trucker. Ale według ustawy o czystości języka nie wolno mieć truckera w tytule, więc ją "spolszczono" na "Polskiego Trakera". Problem w tym tylko, że trak to jest słowo, które w języku polskim istnieje od wielu lat. Oznacza maszynę w tartaku, która tnie drewno na deski. Czyli Polski Traker to powinna być gazeta dla drwali, nie dla kierowców. A jak już nawet spojrzymy na angielskie źródła tego słowa to "tracker" także nas zaprowadzi do lasu, (gdzie tracker będzie szukał śladów zajęcy po krzakach), a nie do ciężarówki. Chyba, że chodziło im o ślady, jakie na śniegu zostawia truck, bo te można by nazwać "tracks".

Wikipedia nie jest więc dla mnie tu autorytetem. Chętnie posłuchałbym co profesor Miodek, czy inny znawca języka by miał do powiedzenia. I jak znaczenie słowa "mahometanin" zmieniało się na przestrzeni dziejów. Zastanawiam się też, jak pisał na przykład Sienkiewicz w "Pustyni i Puszczy" o Beduinach, ale o ile pamiętam, nazywał ich wyznawcami Proroka. Tak więc rzeczywiście mogę zaprzestać używania terminu "Mahometanin", ale nie jestem wcale przekonany, czy nie jest to coś więcej, niż ugięcie się przed policją politycznej poprawności. Myślę, że samym muzułmanom nie przeszkadzał ten termin przez wieki, a teraz robią problem tam, gdzie go zupełnie niema.

Wydaje mi się bowiem, że jest przyjętym zwyczajem nazywanie religii od jej założyciela. A nikt nie neguje fakty, że Mahomet dał początek Islamowi. Nie ma więc w terminie "Mahometanizm" nic obraźliwego, nic pejoratywnego, nic, co mogłoby kogokolwiek obrażać. Ale jak ktoś sam sobie wyszukuje więcej pretekstów do tego, żeby się czuć obrażonym, to z miłości do swego brata mogę zacząć unikania sformułowania, które nagle w ostatnich czasach rzekomo stało się terminem obrażającym samego Boga.

PS. Mówiąc o Wikipedii, znalazłem w niej tekst książki Sienkiewicza. Oto parę cytatów:

"Staś stracił od razu wszelką nadzieję, wiedział bowiem, że jakkolwiek ludzie na Wschodzie chciwi są i przekupni, to jednak gdy prawdziwy mahometanin spojrzy na jakąś rzecz od strony wiary, wówczas nie ma już na świecie takich skarbów, którymi dałby się skusić." (Rozdz. VII)

"Czy Nel wytrzyma te wszystkie trudy i niewygody - na to nikt nie mógł odpowiedzieć. Wiadomo było natomiast, że Mahdi i jego derwisze nienawidzą chrześcijan i w ogóle Europejczyków; więc w duszy chłopca zrodziła się obawa, czy wpływ Smaina będzie dostateczny, by osłonił ich oboje przed zniewagami, przed okrucieństwem i wściekłością wyznawców Mahdiego, którzy mordowali nawet i wiernych rządowi mahometan?" (Rozdz. XIV)

"Powtarzam ci, że wszyscy przyjęli mahometanizm: Niemcy, Włosi, Koptowie, Anglicy, Grecy... ja sam..." (Rozdz. XVII)

Jak więc widać nie był to kiedyś termin pejoratywny, ale normalne określenie religii wyznawców Allacha. I ja takie znaczenie słowa "mahometanizm" pamiętam. Ale, jak widać, z mahometanizmem jest jak z czarnymi, więc niech im będzie. Dla mnie żadna różnica.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maciej




Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Czw 6:23, 13 Wrz 2007    Temat postu:

Cytat:
Mówiąc o Wikipedii, znalazłem w niej tekst książki Sienkiewicza. Oto parę cytatów:


No tak, ale idąc tym tropem i cytując fragmenty o Kalim, można pokusić się o stwierdzenie: skoro tak go opisywał, to znaczy, że murzyni byli wcześniej pociesznymi idiotami charakteryzującymi się przewrotnymi normami moralnymi.

Cytat:
Dla mnie żadna różnica.


Dla mnie właściwie też. Ale proszę sobie wyobrazić, że mam koleżankę Marię, która nie lubi jak mówi się do niej per "Marysiu". Nie cierpi zdrobnień i irytują ją one. Dlatego, chociaż w "Marysi" nie widzę nic złego, zwracam się do niej per "Mario".

Cytat:
Ale jak ktoś sam sobie wyszukuje więcej pretekstów do tego, żeby się czuć obrażonym, to z miłości do swego brata mogę zacząć unikania sformułowania, które nagle w ostatnich czasach rzekomo stało się terminem obrażającym samego Boga.


Przytoczę tu fragment jednego artykułu:

Pytam muzułmanów o najboleśniejsze dla nich stereotypy: nazywanie muzułmanów mahometanami, mówienie o muzułmańskim Bogu: Allach. – Mahometanin znaczy tyle, co wyznawca Mahometa, a my nie jesteśmy czcicielami proroka, którym był Mahomet, ale wyznawcami jednego Boga – tłumaczy Helena Szabanowicz. – Mówimy o naszym Bogu: Bóg. Nie Allach, bo to imię pochodzące z języka arabskiego – słyszę w odpowiedzi. I może jeszcze jeden – pewnie zupełnie dla wielu nieuświadomiony – grzeszek wobec muzułmanów. Zawsze, kiedy słyszymy, jak na toaletę ktoś mówi "kibel" pomyślmy, że wyraz "kibla" dla muzułmanów oznacza kierunek ich modlitwy – ku Mekce.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Hmmm... ciekawe. Ja nie występuję tu w charakterze policjanta stojącego na straży poprawności politycznej. Myślę, że nie będe się powstrzymywał przed używaniem słowa "kibel" w wiadomym znaczeniu dlatego, że brzmi ono podobnie do pojęcia związanego z Islamem (zresztą, słowa pani Szabanowicz wyglądają mi tu raczej na pewien żarcik połączony z ciekawostką, choć mogę się mylić) Chciałem tu raczej rzucić kilka faktów i poddać je pod rozwagę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiob
Administrator



Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Północna Karolina, USA

PostWysłany: Nie 22:07, 16 Wrz 2007    Temat postu:

maciej napisał:

No tak, ale idąc tym tropem i cytując fragmenty o Kalim, można pokusić się o stwierdzenie: skoro tak go opisywał, to znaczy, że murzyni byli wcześniej pociesznymi idiotami charakteryzującymi się przewrotnymi normami moralnymi.


Nie zupełnie. Sienkiewicz faktycznie dość obrazowo kreślił swoje charaktery, wystarczy wspomnieć Zagłobę i jego, zupełnie niepoprawne politycznie uwagi na temat heretyków, niewiernych, czy choćby Lapończyków służących Szwedom za posługiwaczy:

- Na Boga! a to co za małe monstra? - zakrzyknął nagle Zagłoba ukazując kupę małych człowieczków z oliwkową cerą i czarnymi, wiszącymi po obu stronach głowy włosami.

- To Lapończykowie, którzy do najdalej siedzących Hiperborejów się liczą.

- Dobrzyż do bitwy? Bo m i się widzi, że mógłbym po trzech w każdą garść wziąść i póty łbami stukać, póki bym się nie zmachał!

- Z pewnością mógłbyś waszmość to uczynić! Do bitwy oni na nic. Szwedowie ich ze sobą do posług obozowych wodzą, a w części dla osobliwości. Za to czarownicy z nich exquisitissimi, każden najmniej jednego diabła, a niektórzy po pięciu do usług mają.

Skądże im taka ze złymi duchami komitywa? - pytał, żegnając się znakiem krzyża, Kmicic.

- Bo w ustawicznej nocy brodzą, która po pół roku i więcej u nich trwa, wiadomo zaś waszmościom, że w nocy najłatwiej z diabłem o styczność.

- A dusze mają?

- Nie wiadomo, ale tak myślę, że animalibus są podobniejsi.

Kmicic posunął konia, chwycił jednego Lapończyka za kark, podniósł go jak kota do góry i obejrzał ciekawie, następnie postawił go na nogi i rzekł:

- Żeby mi król takiego jednego podarował, kazałbym go uwędzić i w Orszy w kościele powiesić, gdzie z innych osobliwości strusie jaje się znajduje.


Very Happy Razz Jednak słowa "mahometanin" używa on zupełnie inaczej, w narracji, albo w ustach osób poważnych i nie mających intencji obrażania nikogo. W tamtych czasach nikomu by nie przyszło do głowy myślenie, że "mahometanin" może być słowem obraźliwym. Zresztą nie musimy się cofać aż tak daleko, ja sam wcześniej także nigdy nie spotkałem się z taką interpretacją tego określenia. Pejoratywne znaczenie tego słowa to jest całkiem nowy wynalazek.

Cytat:
Ale proszę sobie wyobrazić, że mam koleżankę Marię, która nie lubi jak mówi się do niej per "Marysiu". Nie cierpi zdrobnień i irytują ją one. Dlatego, chociaż w "Marysi" nie widzę nic złego, zwracam się do niej per "Mario".


Oczywiście, że mogę sobie to wyobrazić. I oczywiste jest także, że będę starał się unikać używania określenia "mahometanizm" Choćby dlatego, że tak uczy nas nasza Biblia:

Nie burz dzieła Bożego ze względu na pokarmy. Wprawdzie każda rzecz jest czysta, stałaby się jednak zła, jeśliby człowiek spożywając ją, dawał przez to zgorszenie. Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata razi [gorszy albo osłabia]. (Rz 14, 20-21)


Jeśli więc pokarm gorszy brata mego, przenigdy nie będę jadł mięsa, by nie gorszyć brata. (1 Kor 8,13)

Święty Paweł pisze tu co prawda o spożywaniu pokarmów, nie o używaniu nazw, ale zasada jest taka sama. Jak coś powoduje zgorszenie brata, jak go coś obraża, to warto tego czegoś zaprzestać. Nie należy się upierać, że się ma rację, ale dla miłości braterskiej odpuścić i przyznać mu rację. Jak bracia muzułmanie nie chcą być mahometanami, mogę to uszanować.


Cytat:


Przytoczę tu fragment jednego artykułu:

Pytam muzułmanów o najboleśniejsze dla nich stereotypy: nazywanie muzułmanów mahometanami, mówienie o muzułmańskim Bogu: Allach. – Mahometanin znaczy tyle, co wyznawca Mahometa, a my nie jesteśmy czcicielami proroka, którym był Mahomet, ale wyznawcami jednego Boga – tłumaczy Helena Szabanowicz....


Bardzo ładnie, tylko niby dlaczego Mahometanin miałoby znaczyć "wyznawca Mahometa"? "Mormon" nie znaczy wcale wyznawca Mormona, "Buddyzm to nie jest religia wyznawców Buddy, można by podać i inne przykłady. Szczególnie jednak ten z Mormonem jest tu bardzo adekwatny, bo powstanie jednej i drugiej religii jest bardzo podobne. Obie uważają Biblię za natchnioną księgę, obie uważają, że Biblia została skorumpowana, obie uważają, że prorok-założyciel tej religii otrzymał dodatkowe rewelacje od Boga i napisał natchnioną księgę.

Oczywiście inaczej religie te rozumieją kim jest Bóg, ale to nie zmienia istoty zagadnienia. Mormoni nie oddają boskiej czci Mormonowi i choć ich oficjalna nazwa brzmi inaczej, nie obrażają się jednak wcale, gdy się ich nazywa Mormonami. Tak, jak buddyści nie obrażają się na nazywanie ich buddystami, konfucjaniści konfucjanistami, czy Żydzi na nazywanie ich Żydami, czy Izraelitami. A przecież te nazwy, nazwy ich narodu i religii pochodzą od imion Judy i Izraela, patriarchów, nawet nie proroków, ale po prostu ojców ich narodu.

Mam więc wrażenie, że nasi bracia muzułmanie troszkę tu szukają dziury w całym i robią problem tam, gdzie go nie ma. Ale jak już wspomniałem wcześniej, mogę uszanować ich wolę i jak chcą być nazywani muzułmanami, wyznawcami Islamu, a nie chcą być mahometanami, ja nie mam z tym żadnego problemu. Mnie naprawdę jest wszystko jedno, jak ich będę nazywał. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiob
Administrator



Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Północna Karolina, USA

PostWysłany: Czw 4:48, 01 Lis 2007    Temat postu:

Z powodu niemożności likwidacji irytujących reklam, które tu wyskakują od czasu do czasu i na które nie miałem żadnego wpływu, forum zostało przeniesione. Nowy adres to:

[link widoczny dla zalogowanych]

Zapraszam do odwiedzin, rejestracji na nowym forum i do aktywnego udziału w naszych dyskusjach. Dziękuję i pozdrawiam. Hiob.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy." JP II. Strona Główna -> APOLOGETYKA, KOŚCIÓŁ, BIBLIA, SEKTY, WIARA. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin