Forum

 Aborcja
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Guerrillero




Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Czw 14:17, 15 Mar 2007    Temat postu: Aborcja

Jako, że jest to dzisiaj w Polsce jednym z głównych tematów debaty politycznej postanowiłem i tu poruszyć ten dyżurny temat for katolickich.

LPR walczy o zaostrzenie przepisów regulujących sprawy aborcji. Przypomnę, że aborcja jest u nas dopuszczalna jedynie w przypadku gwałtu, zagrożenia życia lub zdrowia matki, upośledzenie płodu. Tak restrykcyjne ograniczenia są poza tym tylko w Portugalii, Hiszpanii i na Malcie. Wyjątkiem jest Irlandia gdzie dokonać aborcji można tylko ze względu na życie i zdrowie matki. W Finlandii i Wielkiej Brytanii sytuacja jest podobna do naszej z tym, że dochodzi jeszcze czynnik socjoekonomiczny. W Niemczech i Austrii aborcja jest zakazana, ale nie karana. W reszcie Europy aborcji dokonuje się na życzenie zainteresowanej. W Szwecji rozważa się finansowanie aborcji kobietom z państw Unii, w których jest to zakazane, więc Polki mogłyby się skrobać za cenę biletu do Szwecji.

Czy uważacie, że rząd RP powinien zaostrzyć obecne przepisy regulujące sprawy aborcji? Czy może wręcz przeciwnie - złagodzić? A może satysfakcjonuje was status quo?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
papirus2




Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 14:25, 15 Mar 2007    Temat postu:

Wiesz ja myśle że aborcja powinna byc dopuszczona kiedy kobieta zostaje zgwałcona i niechce tego dziecka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
servus




Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:36, 15 Mar 2007    Temat postu:

Uwzam ze aborcja powinna byc calkowice zakazana!!! Po pierwsze dlatego, bo zaden czlowiek nie zsaluzyl sobie na smierc, szczegolnie jezeli jest to male, bezbronne dziecko. Dziecko zasluguje na to, by je przyjac i kochac. Jest ono darem dla czlowieka. W takim malym dziecku objawia sie tajemnica milosci Boga do czlowieka. Jezus powiedzial:" Kto przyjmuje jedno takie dziecko w Imie moje, mnie przyjmuje."

Gdy Jezus mowi o sadzie ostatecznym, brzmi to mniej wiecej tak:
Bylem glodny, a nie daliscie mi jesc.
Bylem spragniony, nie daliscie mi pic.

I tak dalej, ale mozna to rowniez zmodyfikowac:
Bylem dzieckiem, a nie kochaliscie mnie.

Poza tym w niemczech aborcja nie jest raczej zakazana. Podobno w samym Berlinie co czwarte dziecko zostaje zabite.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiob
Administrator



Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Północna Karolina, USA

PostWysłany: Czw 15:55, 15 Mar 2007    Temat postu: Re: Aborcja

Guerrillero napisał:
Przypomnę, że aborcja jest u nas dopuszczalna jedynie w przypadku gwałtu, zagrożenia życia lub zdrowia matki, upośledzenie płodu....


Dla mnie jest to kwestia uznania, że dziecko nienarodzone jest osobą, człowiekiem. I z tego muszą wynikać pewne konsekwencje. Zgoda prawna na zabicie dziecka poczętego na skutek gwałtu w takim kontekście nie ma żadnego sensu. Prawo w Polsce zabrania karania śmiercią gwałciciela, który jest sprawcą okropnego czynu, dlaczego więc zezwala na ukaranie śmiercią niewinnej ofiary tego czynu?

A jeżeli ktoś uważa, że dziecko nienarodzone nie jest człowiekiem, to po co jakiekolwiek restrykcje? Bądźmy konsekwentni. Uznajmy, że jest to człowiek (bo jest) i chrońmy go konsekwentnie, w każdej sytuacji, albo uznajmy, że jest to... czy ja wiem, co? Narośl? kupa komórek? I pozwólmy kobiecie robić co chce. Nie bądźmy jednak hipokrytami.

Ja jestem więc, jak się nie trudno domyśleć, za całkowitym zakazem aborcji. I uważam, że nie trzeba tu żadnych ustaw, wyjątków itp. Wystarczy przyznać, co wiemy z nauki, nie z nauczania Kościoła, że nowe życie zaczyna się w momencie połączenia komórki jajowej z plemnikiem. I tak, jak np. ustawy o ochronie zwierząt słusznie karzą także zabicie nienarodzonej foki, czy rozbicie jajka orła, tak człowiek nienarodzony powinien być przez prawo chroniony.

A badania kobiet, które nie usunęły ciąży, która zaczęła się w wyniku gwałtu pokazują, że nie tylko w znakomitej większości pokochały one to dziecko, ale znacznie łatwiej były w stanie wybaczyć swym oprawcom i miały dużo mniej problemów psychologicznych w swym życiu (typu depresja, próby samobójcze itp.) Jest to zresztą logiczne, bo usunięcie ciąży nie jest takim zabiegiem, jak usunięcie zęba i wiele, bardzo wiele kobiet całe życie ma problemy psychologiczne po takim zabiegu. Nałożenie się tych dwóch dramatycznych wydarzeń w życiu kobiety wcale jej w niczym nie pomaga.


PS. Na zdjęciu "bumper sticker", nalepka na mojej ciężarówce. Napis mówi: "RÓWNE PRAWA DLA NIENARODZONYCH KOBIET"


[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
papirus2




Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Pią 9:42, 16 Mar 2007    Temat postu:

Co Bóg dał TYLKO BÓG może odebrać.....
Chyba nie trzeba nic więcej dodac do sprawy aborcji.

Jednak co ma zrobić kobieta brutalnie zgwałcona która nie chce tego dziecka bo wie że go nie pokocha??
powinny być specjalne domy gdzie rodzice którzy nie mogą miec dziecka takie dziecko "załatwić" sobie mogą.....(niechodzi mi bynajmniej o domy dzicka) bo tam procedury trwaję za długo.
Jednak prawda jest taka iż jesli kobieta będzie chciała usunąć ciążę to ją usunie co jest jednoznaczne z zabójstwem dziecka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_Samuel_




Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa/Lesznowola

PostWysłany: Pią 10:58, 16 Mar 2007    Temat postu:

Ja i Hiob już się na ten temat kłóciliśmy w komentarzach do jednego z jego felietonów. W skrócie: zgadzam się, że tak naprawdę nie chodzi tu o to "czy wolno dokonywać aborcji", bo to jest kwestia wtórna, ale o to od kiedy mamy do czynienia z człowiekiem. Jeżeli twierdzimy, że człowiekiem jest już zlepek komórek macierzystych, ponieważ te komórki posiadają ludzki kod genetyczny, no to krótka piłka: jest człowiekiem więc ma prawo do życia. Tylko co w takim razie z ludźmi, którzy nie zgadzają się z taką definicją człowieczeństwa? Wbić im ją do głowy za pomocą policyjnych pałek?

Inna dość rozpowszechniona definicja człowieczeństwa, ku której się skłaniam, mówi, że aby być człowiekiem trzeba posiadać umysł (czy też świadomość - dużym problemem jest tu pewna dowolność w rozumieniu czym jest umysł, czym świadmość, czym jaźń, itd.). A ten rozwija się wraz z rozwojem mózgu. Nie wiem, w którym dokładnie momencie możemy mówić, że embrion ma już ludzki umysł, ale wiemy na pewno, że pierwsze tygodnie życia płodowego to tylko dzielenie się komórek i stopniowe tworzenie się organów. Mózg zaczyna pracować pod koniec drugiego miesiąca ciąży, a jego gwałtowny rozwój przypada na trzeci i czwart miesiąc.
Posługując się tą definicją można więc spokojnie uznać, że w ciągu pierwszych dwóch miesięcy ciąży embrion żyje, ale nie jest jeszcze człowiekiem. A jeśli tak, to moim zdaniem głęboko niemoralne byłoby stawiać jego prawa nad prawami matki, która człowiekiem niewątpliwie już jest Wink

Pytanie do tych z Was, którzy chcieliby całkowitego zakazu aborcji: Jak macie zamiar przekonać ludzi takich jak ja, którzy nie podzielają Waszej definicji człowieczeństwa i uznają całkowity zakaz aborcji za niemoralny?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiob
Administrator



Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Północna Karolina, USA

PostWysłany: Pią 13:23, 16 Mar 2007    Temat postu:

_Samuel_ napisał:
Ja i Hiob już się na ten temat kłóciliśmy w komentarzach do jednego z jego felietonów.


Tę wymianę zdań można zobaczyć poniżej [link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
W skrócie: zgadzam się, że tak naprawdę nie chodzi tu o to "czy wolno dokonywać aborcji", bo to jest kwestia wtórna, ale o to od kiedy mamy do czynienia z człowiekiem. Jeżeli twierdzimy, że człowiekiem jest już zlepek komórek macierzystych, ponieważ te komórki posiadają ludzki kod genetyczny, no to krótka piłka: jest człowiekiem więc ma prawo do życia. Tylko co w takim razie z ludźmi, którzy nie zgadzają się z taką definicją człowieczeństwa? Wbić im ją do głowy za pomocą policyjnych pałek?


Ludzie nie zgadzają się z wieloma definicjami. Wystarczy przypomnieć sobie lata sześćdziesiąte w USA i sprawę praw Murzynów. Albo wcześniej legalność niewolnictwa w Stanach. Bardzo wielu uważało, że Murzyni nie są "osobami" w prawnym sensie tego słowa i nie należą się imżadne prawa. Mogą być kupowani, sprzedawani i nawet pozbawiani życia.

Czy prawdę o tym, że Murzyn jest takim samym człowiekiem jak ja i Ty trzeba było wbijać do głowy za pomocą pałek policyjnych? Nie wiem. Policja używała pałek częściej próbując wybić z głowy Murzynom ideę praw człowieka da ludzi o innym kolorze skóry. Nie stawiaj więc w ten sposób sprawy, bo to jest demagogia. To, czy ktoś się zgadza a jakimś moralnym osądem, czy nie, nie powoduje wcale zmiany obiektywnego statusu tego moralnego osądu. Inaczej mówiąc coś jest moralne, albo niemoralne niezależnie od naszych poglądów. Pozbawienie życia niewinnego człowieka, nawet gdy jest on dopiero w pierwszym okresie swego rozwoju, zawsze jest niemoralne.


Cytat:
Inna dość rozpowszechniona definicja człowieczeństwa, ku której się skłaniam, mówi, że aby być człowiekiem trzeba posiadać umysł (czy też świadomość - dużym problemem jest tu pewna dowolność w rozumieniu czym jest umysł, czym świadomość, czym jaźń, itd.). [...]
Posługując się tą definicją można więc spokojnie uznać, że w ciągu pierwszych dwóch miesięcy ciąży embrion żyje, ale nie jest jeszcze człowiekiem. A jeśli tak, to moim zdaniem głęboko niemoralne byłoby stawiać jego prawa nad prawami matki, która człowiekiem niewątpliwie już jest Wink


"Jeśli tak jest..." A jeśli tak nie jest? Jeśli przypadkiem jest to człowiek, to czy mamy prawo podejmować takie ryzyko i zabijać to życie? Nie mówimy tu o pojedynczych przypadkach, ale o milionach istnień. W Stanach to już ponad 40 milionów aborcji od czasu jej legalizacji. Nie można podchodzić w taki sposób: "Nie jestem do końca pewien, czy to jest człowiek, ale skoro wydaje mi się, że nie jest, to zezwólmy na jego zabijanie". Co za potworna i okrutna logika.

Cytat:
Pytanie do tych z Was, którzy chcieliby całkowitego zakazu aborcji: Jak macie zamiar przekonać ludzi takich jak ja, którzy nie podzielają Waszej definicji człowieczeństwa i uznają całkowity zakaz aborcji za niemoralny?


Tak, jak przekonujemy ludzi, uważających, że morderstwo jest niemoralne, że oszukiwanie przy płaceniu podatków jest niemoralne, że bicie żony jest niemoralne, kradzież czyjegoś dobra jest niemoralna itd, itp. Prawo bardzo często zajmuje się moralnością i bardzo często to, co jest niemoralne jest także nielegalne. Nikogo to nie dziwi, powiedzmy, w przypadku ustaw dotyczących seksualnego wykorzystywania dzieci, czy w przypadku przemocy względem współmałżonka. Czemu miałoby być inaczej w przypadku aborcji? Czy jest jakaś różnica między tym przypadkiem, a przypadkiem męża, który uważa, że ma prawo bić swoją żonę? Jemu też się prawo zabraniające tego nie podoba, ale co z tego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
papirus2




Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Pią 18:03, 16 Mar 2007    Temat postu:

hiob a ta naklejka którą masz na samochodzie to robiłes/zamawiałes/projektowałeś sam?? czy w stanach mozna takową naklejkę nabyc??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiob
Administrator



Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Północna Karolina, USA

PostWysłany: Sob 2:59, 17 Mar 2007    Temat postu:

papirus2 napisał:
Jednak co ma zrobić kobieta brutalnie zgwałcona która nie chce tego dziecka bo wie że go nie pokocha??


By adoptować nowonarodzone dziecko czeka się latami. Ludzie chcący takie dziecko zaadoptować chętnie pokrywają wszelkie koszty związane z opieką zdrowotną matki i z porodem. Jest więc dobra alternatywa dla tych matek, które nie chcą zatrzymać i wychować takiego dziecka. Nie trzeba go wcale zabijać.

papirus2 napisał:
hiob a ta naklejka którą masz na samochodzie to robiłes/zamawiałes/projektowałeś sam?? czy w stanach mozna takową naklejkę nabyc??


Można go kupić na przykład na tej stronie:


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
papirus2




Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 11:26, 17 Mar 2007    Temat postu:

Tylko że w polsce jest z tym gorzej bo jak np.małżeństwo z niemiec chce adoptować dziecko to u nich(niemcy) wszystko jest załatwione w max.tydzień a w polsce guzdrają się z tym i dochodzi do 3 miesięcy i to jest w tym przykre że to małżeństwo musi tyle czekać.
Evil or Very Mad Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Guerrillero




Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Nie 18:47, 18 Mar 2007    Temat postu:

Większość z nas ma chyba żony lub dziewczyny. Wyobraźcie sobie, że kobieta waszego życia jest w ciąży i lekarze stwierdzili, że jeżeli ciąża nie zostanie usunięta, to kobieta umrze.Co robicie w takiej sytuacji? Czy namawiacie ukochaną go grzechu - zamordowania dziecka, aby uratować jej życie, czy może skazujecie żonę/dziewczynę na śmierć w imię Pana? Czy należy potępić kobietę, która ratując swoje życie zdecydowała się na aborcję?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
papirus2




Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 18:52, 18 Mar 2007    Temat postu:

O tym decyduje już kobieta poza tym zadaniem lekarza jest ratować życie ludzkie więc myślę że ciąza powinna zostać usunięta.Tylko Bóg będzie nas osądzać więc ja nie będę osądzał jak ta osoba postępiła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiob
Administrator



Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Północna Karolina, USA

PostWysłany: Nie 19:53, 18 Mar 2007    Temat postu:

Guerrillero napisał:
Większość z nas ma chyba żony lub dziewczyny. Wyobraźcie sobie, że kobieta waszego życia jest w ciąży i lekarze stwierdzili, że jeżeli ciąża nie zostanie usunięta, to kobieta umrze.Co robicie w takiej sytuacji? Czy namawiacie ukochaną go grzechu - zamordowania dziecka, aby uratować jej życie, czy może skazujecie żonę/dziewczynę na śmierć w imię Pana? Czy należy potępić kobietę, która ratując swoje życie zdecydowała się na aborcję?


Takie stawianie sprawy to jest demagogia. W praktyce niemal nie ma takich przypadków i nie tak się sprawia te sprawy.

Kościół uczy, że w żadnym wypadku nie da się uzasadnić moralnie zabójstwa, jeżeli jest to zamierzony cel, a nie uboczny, nieunikniony skutek. Przykładowo rak dróg rodnych kobiety w ciąży. Dopuszczalna jest operacja usunięcia organów ogarniętych chorobą nowotworową, nawet, jak to spowoduje śmierć nienarodzonego dziecka, dlatego, że celem nie jest tu zabicie dziecka, ale ratowanie matki. Śmierć dziecka jest nieuniknionym skutkiem. Choć i w takiej sytuacji są matki, które są gotowe poświęcić swoje życie, by ratować życie dziecka. Na przykład [link widoczny dla zalogowanych]. Nie ma jednak chorób wymagających po prostu zabicia dziecka, by ratować matkę. Takie choroby istnieją tylko w głowach speców od propagandy proaborcyjnej.

Ciąża mojej żony była zagrożeniem dla jej zdrowia. Jednak nawet nie przyszło nam do głowy myśleć, że zabicie dziecka, na które czekaliśmy tyle lat jest tu jakimkolwiek rozwiązaniem. Trafiła ona do szpitala, na intensywną terapię, gdzie jak tylko długo się dało utrzymaliśmy ciążę, a gdy się już nie dało dłużej, urodziła wcześniaka, który jest dzisiaj zdrowym nastolatkiem. Więc, poza naprawdę bardzo sporadycznymi, jednostkowymi przypadkami, nie musi się wybierać, czy matka, czy dziecko. Trzeba ratować i matkę i dziecko. Poza tym jest jeszcze jeden aspekt. Co to za matka, która wybiera swoje życie kosztem życia dziecka?

Mnie słowo „matka” kojarzy się przede wszystkim z kimś, kto zawsze oddałby swoje życie za życie dziecka. Przypomina mi się tu kot, którego widziałem przed wielu laty, gdy dorabiałem sobie na wakacjach, będąc jeszcze w ogólniaku, myciem szyb i pompowaniem opon na stacji benzynowej w Krakowie. Pewnego dnia zobaczyłem, jak zwykły bury podwórzowy mały kotek, a raczej kotka, rzuciła się wściekle na owczarka niemieckiego, goniąc go przez kilka przecznic. Wielkie psisko zgłupiało zupełnie i podwinąwszy ogon pod siebie dało drapaka. Dowiedziałem się od pracowników tej stacji benzynowej, że kotce tej pies zagryzł kocięta i od tego czasu terroryzuje wszystkie psy w okolicy, nie zważając nawet na to, czy jej samej grozi niebezpieczeństwo, czy nie. A robi to z taką determinacją i pewnością siebie, że jak na razie wszystkie psy, bez względu na wielkość zwiewają przed nią aż się kurzy.

Matka wybierająca zabicie swojego dziecka to dla mnie jakiś potwór, coś zupełnie niezrozumiałego. Oczywiście, że ona nie myśli (mam nadzieję) w takich kategoriach. Ale z tym też mam problem: Ludzie stanowczo za mało myślą. Od dziecka uczymy się banałów typu: Trzeba się kierować sercem, a nie wyrachowaniem, ale ja akurat uważam, że jest dokładnie odwrotnie. Przede wszystkim trzeba się kierować rozumem. Uczuciami się bardzo łatwo manipuluje i propaganda proaborcyjna robi to w sposób niemal doskonały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
noHumanek




Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Nie 19:59, 18 Mar 2007    Temat postu:

Cytat:
"Czy należy potępić kobietę, która ratując swoje życie zdecydowała się na aborcję?"


z tego co wiem niemożna w takim wypadku leczyć kobiety za pomocą aborcji, ale są dopuszczalne wszelkie metody leczenia i kobieta może wybrać własne życie, i ten wybór będzie etyczny



Pytanie w ankiecie jest bardzo "niezgrabne" inarazie nie odpowiem, bo choć jestem za tą poprawką do konstytucji nie uważam tego za zaoszczanie czego kolwiek Wink


_Samuel_
Swiadomość/umysł(spujną pamięć, myślenie przyczynowo skudkowe) człowiek uzyskuje około 5lat po urodzeniu (noHumanki jeszcze później ; ), to troche makabrycznie brzmi w kontekście aborcji dokonanej na 5 miesięcy przed uzyskaniem świadomości.

choć niestety są kręgi kulturowe w których dziecko przed uzyskaniem pełnoletności nalerzy do rodzica(ojca) i niema żadnych praw a jego "aborcja" w wieku kilkunastu lat może i jest nielegalna ale praktycznie nieścigana prawnie.

co do muzgu płodu i tego że jest to jakiś argument to prosze rozważyć taką sytuacje :
jakiś małolat na skutek zawodu miłosnego zrzarł kilka paczek psychotropów, karetka zdążyła , ale EEG było mocno zniekształcone .... praktycznie płaskie ale podłączono dzieciaka pod aparature która zaniego oddyhała i rokowania wyglądaja tak : za dwa dni psyhotrop sie rozłoży i muzg powinien wrócić do normalnej pracy,
pytanie brzmi czy można dzieciaka "abordować" ??
- muzg niepracuje
- zero świadomości i umysłu
- rodzice mogą go jusz tak niekochać jak w tedy kiedy się jeszcze nie trół
- ukochana[y] zwatpił jusz całkiem więc nic dobrego go jusz pewnie po obudzeniu nie czeka ;P
- rokowania są dobre ale jest mała szansa że jednak jakiś ślad zostanie np.niedowład prawej ręki Wink



PS: Hiob świetna naklejka

Cytat:
Od dziecka uczymy się banałów typu: Trzeba się kierować sercem, a nie wyrachowaniem, ale ja akurat uważam, że jest dokładnie odwrotnie.

To Ty się zaczynasz znoHumaniać ; )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Guerrillero




Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Nie 20:22, 18 Mar 2007    Temat postu:

Dużo słów, a moło konkretów. Nie wykręcaj się od odpowiedzi, Hiobie. Po prostu zapytałem jakbyś się zachował w konkretnej sytuacji, którą opisałem. Rozumiem, że nawet dla takiego zagorzałego katolika jak Ty trudno odpowiedzieć na takie pytanie.

Cytat:
Nie ma jednak chorób wymagających po prostu zabicia dziecka, by ratować matkę. Takie choroby istnieją tylko w głowach speców od propagandy proaborcyjnej.

Może i nie ma takich "chorób", ale są takie sytuacje gdy na długo przed porodem można stwierdzić czy organizm wytrzyma poród. I nie zasłaniaj się faktem, iż są to rzadkie przypadki, bo nie o to tu chodzi tylko o to, czyje życie wybrać, a czyje przerwać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy." JP II. Strona Główna -> APOLOGETYKA, KOŚCIÓŁ, BIBLIA, SEKTY, WIARA. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin